Program Au Pair. Jechać czy nie jechać?

Program Au Pair. Jechać czy nie jechać?

 

 

Zamieszkaj w innym kraju, naucz się języka obcego, ale przede wszystkim: dobrze się przygotuj! 

 

Dawno, dawno temu moją współpracę z dziećmi rozpoczęła decyzja o wzięciu udziału w programie Au Pair. Miałam wtedy 18 lat, skończyłam Szkołę Sztuk Pięknych w Krakowie i zdecydowałam, że chcę wyjechać do Anglii.

Z perspektywy wielu lat, które upłynęły od tamtego czasu chciałabym podzielić się doświadczeniami wyniesionymi z organizacji pobytu za granicą, a także przybliżyć temat osobom, które pierwszy raz słyszą o programie. Mam nadzieję, że wpisem pomogę podjąć decyzję dotyczącą wyjazdu lub zwrócę uwagę na szczegóły, które czasem umykają. 

 

Chcąc przybliżyć temat:

 

Generalnie powody zainteresowania programem są różne:

 

– chęć zamieszkania w innym kraju (kto przykładowo nie chciałby spróbować życia w Australii, USA, Anglii, Hiszpanii?? Minęły lata od mojego wyjazdu – teraz na Au Pair czekają naprawdę dalekie kontynenty :),

– podjęcie decyzji o nauce języka obcego,

– próba usamodzielnienia się,

– chęć zmiany stylu życia,

– potrzeba zdobycia doświadczenia,

– konieczność przemyślenia tematów: „co dalej robić w życiu, na jakie pójść studia, itp.”

– oszczędzenie pieniędzy,

 

 

Analizując temat – kim właściwie jest Au Pair?

 

W skrócie Au Pair to osoba, która mieszka z rodziną „goszczącą” w obcym kraju i uczy się języka obcego (od rodziny, z którą mieszka, a także na kursie języka obcego opłaconym przez rodzinę goszczącą) w zamian za pomoc w prowadzeniu domu i opiekę nad dziećmi. Au Pair nie wykonuje pracy zarobkowej. W zależności od rodziny i oferty otrzymuje co tydzień kieszonkowe w wysokości od 75 – 150 GBP. Możliwe jest osobne zakwaterowanie Au Pair w mieszkaniu (oczywiście prywatny pokój w domu rodziny goszczącej to podstawa), samochód służbowy, czasem zwrot kosztów związanych z komunikacją miejską (zwłaszcza gdy do obowiązków należy zawożenie dzieci do szkoły autobusem). Au Pair nie ponosi kosztów związanych z zamieszkaniem, wyżywieniem. Traktowana jest jak członek rodziny, standardowo pracuje 30 – 35h tygodniowo (choć czasem też 45h tygodniowo). Au Pair pracuje legalnie, jest ubezpieczona.

Zasady zatrudnienia Au Pair w Europie reguluje konwencja nr. 68 Rady Europy.

 

Kto może zostać Au Pair?

 

Warunkiem przystąpienia do programu jest ukończenie 18 lat, a także komunikatywna znajomość języka kraju docelowego. Teoretycznie znane są mi zasady zgodnie z którymi maksymalny wiek Au Pair to 30 lat, wiem jednak o umowach Au Pair w USA, które ustalają górną granicę wieku na 26 lat. Osobiście jako Au Pair poznałam koleżanki w moim wieku i koleżanki starsze, w wieku 25 lat.  Uważam jednak, że najlepiej jest wyjechać przed studiami lub skorzystać z możliwości wyjazdu w trakcie studiów (tzw. „gap year”).

 

 

Jak wybrać firmę pośredniczącą w wyjeździe?

 

  • Dla mnie ważne jest, aby firma istniała od minimum 3 lat. Aktualnie rynek firm pośredniczących w organizacji programu jest dobrze rozwinięty. Gdy wyjechałam za granicę 9 lat temu… Organizacja „bezpieczeństwa” pobytu na miejscu nie była najlepsza. Pośrednictwo i pomoc kończyły się na działaniach w Polsce. Faktycznej sytuacji „na miejscu” nikt nie kontrolował. Powiem wręcz głośno, że Au Pair były zwyczajnie wykorzystywane do pracy w charakterze niań i sprzątaczek pracujących za przysłowiowe „kieszonkowe”, całymi dniami na pełnym etacie. Takie były realia i niestety o takich sytuacjach (choć rzadziej), dowiaduję się nawet dziś. Jest to niezgodne z programem. Przed wyjazdem zawsze dokładnie pytajcie o zakres swoich obowiązków. Nie jest przesadą prośba o pisemne, szczegółowe (np. mailowe) ich potwierdzenie przez rodzinę goszczącą.

 

  • Zawsze należy mieć kontakt do osoby pośredniczącej w wyjeździe: imię i nazwisko, telefon.

 

  • Nie można wyjeżdżać bez umowy – firma musi przedstawić umowę pośrednictwa zawierającą warunki pobytu i wyjazdu.

 

  • W kraju goszczącym Au Pair powinna być kontrolowana przez biuro partnerskie lub pracownika z oddziału firmy. Ostatnio dowiedziałam się, że co trzy tygodnie Au Pair „melduje” się w biurze partnerskim firmy polskiej i zdaje relację z pobytu osobie odpowiedzialnej. Uważam to za świetne rozwiązanie organizacyjne, bardzo odpowiedzialne i profesjonalne. Żałuję, że za czasów moich i moich koleżanek takich zasad nie było.

 

  • Zadano mi kiedyś pytanie czy to zgodne z prawem, że Au Pair płaci za wyjazd. Odpowiadam, że TAK. Ja za organizację wyjazdu płaciłam firmie odpowiedzialnej za moje „bezpieczeństwo”. Dziś także Au Pair ponosi koszty związane z pośrednictwem (koszty ponosi też rodzina goszcząca). Ważne, aby zawsze dokładnie zapytać agencję o wysokość opłat.

 

Jakiej agencji zaufać ?

 

Mój wyjazd organizowała prężnie działająca dziś firma Prowork z Warszawy. Z pewnością charakteryzują ją lata doświadczenia – DZIŚ nie boję się jej polecić i wskazać. Pamiętam, że dziewięć lat temu wybrałam ją dlatego, że była ze stolicy… I przedstawiała jasne warunki wyjazdu.

 

Ostrzegam przed portalami takimi jak: GreatAuPair.com.  Abonament jest tam wysoki! A na portalu czekają na Was „indywidualni klienci”. Osobiście jako doświadczona Au Pair, niania, guwernantka jestem ostrożna przy wyborze rodzin „goszczących”, które mają rekomendacje agencji… Nie wyobrażam sobie, aby przez portal rodziny goszczącej szukały osoby młode, które nie mają jeszcze doświadczenia… Oczywiście każdy podejmuje decyzje indywidualnie! Portale tego typu są, funkcjonują od lat i (podobno) nic się nie dzieje… ALE jeżeli można bezpieczniej – wybierajcie opcję BEZPIECZNIEJ pomimo konieczności uiszczenia opłat agencyjnych.

 

Jakiej firmie nie ufać?

 

Ohh agencja, która nie słucha uwag Au Pair nie jest warta uwagi… Jeżeli określacie agencji warunki typu:

– szukam rodziny z maksymalnie dwójką dzieci powyżej drugiego roku życia,

– nie chcę jeździć samochodem,

– muszę mieszkać w mieście z możliwością korzystania ze SPRAWNIE rozwiniętej komunikacji,

 

a pomimo określenia tych warunków dostajecie trzecią, ŚWIETNĄ propozycję pracy na wsi, z trójką dzieci (w tym z jednym noworodkiem)… UCIEKAJCIE Z TAKIEJ AGENCJI! NIC dobrego z tego nie wyniknie. Oznacza to, że agencja chce szybko „załatwić” sprawę, pobrać pieniądze od dwóch stron i pożegnać Au Pair mailem…

 

 

Czego spodziewać się w czasie trwania wyjazdu:

 

– faktycznie nauczycie się języka 🙂 Choć osobiście miałam z tym problem, ponieważ okazało się, że mój poziom znajomości języka był wyższy od najwyższego uczonego na kursie… Niestety trafiłam do „małej miejscowości” (Amersham)… Nie był to Londyn… Możliwości znalezienia wyższego poziomu kursu nie było :/ Musiałam więc zadowolić się konwersacjami z dziećmi i rodziną – wyjście do szkoły traktowałam jak spotkanie towarzyskie z koleżankami… Ogromnym plusem był fakt, że rodzina goszcząca była faktycznie z Wielkiej Brytanii – słuchałam czystego, bardzo ładnego akcentu.

 

– odłożycie trochę pieniędzy (ja odłożyłam na studia) lub wydacie wszystko na dobre ubrania 😉

 

– znajdziecie nowych znajomych, koleżanki, przyjaciół,

 

– będziecie mieć czas, aby się „rozejrzeć”. Polecam studiowanie rynku pracy w kraju goszczącym, przegląd kierunków studiów, obranie „kursu” dla dalszego rozwoju,

 

– zdobędziecie cenne doświadczenie i usamodzielnicie się,

 

– hmmm, będziecie przełykać słone łzy, jeżeli nigdy nie opuszczałyście domu rodzinnego na dłużej 😉 Ja byłam w wieku 18 lat bardzo samodzielna, ponieważ mieszkałam w szkole z internatem. Miałam jednak koleżankę, która ciągle płakała 😉

 

– jeżeli rodzina goszcząca wyjeżdża na wakacje i lubi aktywny tryb życia – dużo zwiedzicie i zobaczycie,

 

Jak psychicznie przygotować się do wyjazdu?

 

Trzeba zrozumieć, że choć zamieszkacie z dziećmi i rodziną – nagle wasze życie stanie się puste… Nie będzie w nim ukochanej koleżanki, rodziców, psa, niedzielnych spotkań u babci. Wielu osób i rzeczy będzie Wam brakowało, a do Świąt w domu dokładnie przeliczycie miesiące, tygodnie, dni, minuty i sekundy.

Decydując się na wyjazd zdecydujecie się na wielki krok do przodu, ale też samotny skok na głęboką wodę. W nowej, odpowiedzialnej roli trzeba będzie się odnaleźć, a w obcym kraju ułożyć własne życie, powalczyć o sukcesy, przełamać bariery językowe. Wszystko to osiągniecie tylko wtedy, jeżeli znajdziecie w sobie motywacje i odpowiecie sobie na pytanie: Dlaczego to robię?

 

 

Z pewnością chcielibyście żebym opowiedziała o moim wyjeździe?

 

Postanowiłam, że celowo Wam nie opowiem 🙂 Moje opowieści przedstawią konkretne historie. Nie chcę żebyście usłyszeli ode mnie o mojej rodzinie goszczącej – Wasza może być inna. Nie chcę pisać o „moich” dzieciach – jak wiecie każdy człowiek jest inny, każde dziecko jest inne. Nie chcę Wam też dokładnie streszczać „mojej historii życia”, odsyłać do świetnego nagrania na youtube, na którym Au Pair w Australii opowiada o genialnym, nowym stylu życia z widokiem morza za oknem. Nie chcę żebyście się tym wszystkim ZACHWYCILI. Chcę, żebyście to PRZEMYŚLELI i świadomie dokonali dojrzałego, odpowiedzialnego wyboru.

 

Czy polecam wyjazd czy w efekcie odradzam?

 

GORĄCO POLECAM!

Dla mnie program Au Pair był pierwszym, ważnym doświadczeniem. Choć dziś nie chciałabym tego powtórzyć 🙂 😀 Nie wyobrażam sobie mojego życiorysu bez wyjazdu Au Pair.

 

Mam nadzieję, że w jakikolwiek sposób pomogłam tym wpisem! Życzę każdej Au Pair dużo siły, wiary, wytrwałości, cierpliwości, pogody i uśmiechu! Pamiętajcie, że zdobywacie bardzo cenne doświadczenie i codziennie uczycie się języka!