Jak znaleźć odpowiednią nianię?

Jak znaleźć odpowiednią nianię?

 

Ostatnio zadałam sobie pytanie: jakiej niani powierzyłabym własne dziecko?

 

Odpowiedziałam na nie biorąc pod uwagę prywatne doświadczenia, przemyślenia i wnioski, do których doszłam pracując z dziećmi jako Au Pair, niania i guwernantka. Dodatkowym powodem była współpraca z dziewczynkami, którymi zwykły opiekować się tylko Au Pair. Choć w Polsce zwyczaj goszczenia w swojej rodzinie młodych dziewczyn z obcych krajów nie jest popularny – za granicą jest znany. Kiedyś pracowałam jako Au Pair. Z perspektywy czasu i lat pracy widzę jak młodą dziewczyną wtedy byłam. Zawsze miałam świetny kontakt z dziećmi. Zdecydowanie współpracę z najmłodszymi ułatwiała mi kreatywność i charakter. Nigdy nie zaniedbywałam swoich obowiązków. Zawsze byłam ostrożna, rozważna i uważna. Choć dawno, dawno, temu, gdy przyjechałam do Anglii byłam mądrą, dobrze wykształconą, młodą dziewczyną – nie byłam doświadczonym pracownikiem. Dopiero dziś widzę jak wielu cech mi wtedy brakowało, oraz jak wiele lat pracy było przede mną…

 

Dziś nie zatrudniłabym Au Pair…

 

Znam rodzinę, która ma trójkę dzieci (dziewczynki w wieku 3,5 oraz 5 i 8 lat) i współpracowała już z ponad trzydziestoma Au Pair z różnych krajów. Rozmawiałam z dziewczynkami. Wielu imion swoich Au Pair nie pamiętają. Słuchałam ich opowieści o „ulubionych” Au Pair. W samochodzie wyłapywałam komentarze typu: „to ulubiona piosenka Kenny”. Na placu zabaw byłam oprowadzana po miejscach, w które dzieci przyprowadzała „Au Pair”. Obserwowałam życie rodziny. Widziałam codzienną rutynę, doskonałą organizację, piękny obrazek i… Niestety zupełny brak dobrego zachowania dzieci podczas nieobecności rodziców… Co gorsze widziałam świetne zachowanie dziewczynek, których rodzice byli w domu… Początkowo byłam w szoku. Zostałam zaproszona do współpracy z rodziną jako niania/guwernantka z zasadami, silnym charakterem i osobowością. Zrozumiałam dlaczego w momencie, gdy pierwszy raz zostałam z dziećmi sama …. Urocze, złotowłose dziewczynki wraz z zamknięciem za sobą drzwi przez opiekunów zamieniły się w dzieci, które dosłownie uciekły z dżungli… Dom stawał na głowie, a ja z niedowierzaniem zastanawiałam się nad tym czy w tym „magicznym momencie” opuszczania przez rodziców mieszkania – dzieci ktoś nie podmieniał.

 

Analizując poszczególne sytuacje i zachowania szybko zrozumiałam jedno:

 

Dzieci nauczyły się złego zachowania podczas nieobecności rodziców.

 

W przeciągu tygodnia zobaczyłam na ile stać trzy urocze, słodkie, różowe, małe panie, które przywykły do tego, że z Au Pair można pozwolić sobie na wszystko…

 

Każdy rodzic wie jak to jest z przekraczaniem granic przez dzieci. Od najmłodszych lat uczymy zasad. Złe zachowania skutkują konsekwencjami. Wiemy, że już słodki roczniak może nas testować i sprawdzać „na ile może sobie pozwolić”. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nasza uległość, brak zdecydowania i nieuwaga szybko zostają wykorzystane. Codziennie dokonujemy wyborów i podejmujemy decyzje – w efekcie codziennie uczymy. Budujemy pewny model, do którego przyzwyczajamy dzieci. Ciężko pracujemy nad tym, aby przestrzegały one zasad, dobrze się zachowywały, były kulturalne, a w efekcie: dobrze wychowane. Czujemy to jak wielkim nakładem pracy okupiony jest każdy sukces wychowawczy. Walczymy o to, aby dzieci nas słuchały ucząc szacunku do osób dorosłych, ich decyzji i zdania.

 

Oddając maluchy pod opiekę Au Pair, zostawiamy je w rękach młodej osoby bez doświadczenia. Pomimo faktu, że czas upływa, dzieci świetnie się bawią, a wypadki się nie zdarzają – buduje się „nowy model zachowań”. Model zbudowany na braku doświadczenia, niewystarczającej asertywności, konsekwencji, decyzyjności i braku świadomości. Choć często słyszę: „Au Pair jest tylko dodatkową pomocą w rodzinie, pracuje krótko i nie jest odpowiedzialna za wychowanie” – śmieję się głośno konfrontując takie zdanie z realiami.

 

Praktyka pokazuje mi, że każde potknięcie jest dostrzeżone przez dziecko. Choć nie twierdzę, że doświadczony opiekun zawsze jest perfekcyjny – z pewnością stwierdzam, że doświadczony, wykwalifikowany opiekun ma pewną świadomość popełnionych błędów i ich konsekwencji. Co więcej, doświadczony opiekun na wiele rzeczy sobie nie pozwoli 🙂 Asertywnie i stanowczo powie dziecku: NIE. Ustali zasady i granice.

 

Dojrzały opiekun wie, że jego pracą nie jest codzienne wprowadzanie dziecka do magicznej „krainy ciągłej szczęśliwości”, a jego obowiązkiem nie jest realizacja wszystkich dziecięcych pomysłów. Doświadczony opiekun ma świadomość tego, że czasem zrobienie dla dziecka czegoś naprawdę dobrego, to przejęcie inicjatywy, „władzy” i kontroli. Jakkolwiek dyktatorsko to brzmi – jest to prawdą.

 

Dlaczego nie zatrudnię Au Pair?

 

Dlatego, że kiedyś będę potrzebowała profesjonalnej pomocy osoby doświadczonej. Nie będę mogła sobie pozwolić na współpracę z najinteligentniejszą i najbystrzejszą, młodą dziewczyną, która pojawi się w życiu dziecka na chwilę. Zdecyduję się na współpracę z ograniczoną liczbą niań lub guwernantek. Z pewnością zrobię wszystko, aby uniknąć liczby ponad trzydziestu Au Pair w życiu moim i moich dzieci.

 

Jakiej niani będę szukać?

 

Z pewnością takiej, która będzie w stanie współpracować ze mną przynajmniej dwa lata. Zwrócę uwagę na charakter, asertywność, umiejętność podejmowania decyzji, stawiania granic, określania zasad i reguł. Będę trzymała się angielskiego standardu: doświadczenia popartego referencjami od trzech poprzednich pracodawców. W przypadku studentek – zainteresuję się kierunkami ich studiów, celami, hobby. Nie będę szukała profilu idealnego „pedagoga”. Będę szukała osobowości, charakteru i talentu, ponieważ to te wartości będą miały wpływ na wychowanie dziecka. Jasno określę kandydatce „reguły domu”. Przedstawię sytuacje typowych, niegrzecznych zachowań najmłodszych i powiem jak na nie reagować.

 

Przykładowo powiem co robić, gdy dziecko:

 

– wyrzuca jedzenie z talerza i robi bałagan na podłodze,

– nie wykonuje polecenia,

– wyciąga wciąż nowe zabawki, nie odkłada ich na miejsca i robi bałagan,

– płacze w sklepie, ponieważ wypatrzyło piłkę, której nie możemy kupić,

– odbiera innym dzieciom zabawki,

– przepycha się między kolegami i bije dzieci,

 

Nie zadam kandydatce pytań typu:

 

„Co zrobi Pani jeżeli…”

 

 Stwierdzam, że każdy rodzic wychowuje dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Reakcje i reguły są różne w każdym domu.

 

Ważne jest to, aby niania współpracowała z rodzicem, była otwarta na pomysły, rozwiązania, porady i uwagi. Z pewnością ze mną nie czułaby się dobrze osoba, która uparcie wcielałaby w moje życie swoje zasady, twierdząc, że „tak trzeba” a „tak nie można”.

 

Ogromnie doceniłabym kreatywność niani. Podziękowałabym za współpracę osobom, które są ograniczone i nie potrafią zaproponować „czegoś od siebie”.

 

Zastanowiłabym się jakiego profilu „idealnej kandydatki” szukam. Przyjmuje się, że cele i priorytety młodszych Pań często się zmieniają, podczas gdy generalnie starsze osoby są „bardziej stabilne” i dłużej będą pracowały… Uważam, że takie prognozy często są mylne. Nikt nie da nam gwarancji tego, jak długo będzie chciał współpracować. Regułą nie jest też zakładanie, że starsza niania jest mniej aktywna, ponieważ osobiście spotkałam kobietę, która w wieku 55 lat opiekowała się dziećmi, jeździła konno i chodziła na fitness 🙂

 

Patrząc wstecz nie widzę jasnej reguły dotyczącej sposobów zatrudniania niani. Jako pracownik oferty współpracy otrzymywałam zarówno za pośrednictwem zwykłych portali ogłoszeniowych jak i przez profesjonalne agencje. W obydwu przypadkach zarówno ja (niania) jak i moi pracodawcy (rodziny) byliśmy zadowoleni z efektów współpracy.  Kluczem zawsze była komunikacja, szacunek, umiejętność określania celów i priorytetów. Zawsze rozmawiałam z rodzicami o ich dzieciach. Dopytywałam, czy w konkretnych sytuacjach postąpiłam dobrze, chcąc upewnić się, że rodzina popiera moje „metody” i słuszność rozwiązań. Co ciekawe – z pracodawcami z którymi dawno temu współpracowałam nie odbyłam zbyt wielu rozmów o dzieciach, zasadach, regułach. Powiem szczerze, że temat „opiekunka do dziecka” był traktowany lekko i powierzchownie, przez co efekty współpracy nie były takie, jakie mogłyby być …

 

Szukając wspólnego mianownika dla profilu „niani idealnej” uważam osobowość, charakter, wszechstronną edukację, zdrowy rozsądek za podstawy.

 

Doradzając osobom, które zdecydowały się samodzielnie znaleźć nianię przedstawiam kilka poniższych uwag. Generalnie i co do zasady ważny jest komplet podstawowych dokumentów:

 

– referencje wraz z numerami kontaktowymi do poprzednich pracodawców (według mnie przynajmniej trzech),

– zaświadczenie o niekaralności,

– CV, czasem list motywacyjny,

– kilka zdjęć,

– okazanie dowodu osobistego podczas spotkania (ustalenie adresu zamieszkania opiekunki),

– certyfikaty, zaświadczenia, dyplomy potwierdzające umiejętności (przykładowo ukończenie kursu pierwszej pomocy),

 

Z portali ogłoszeniowych polecam standardowo: niania.pl oraz gumtree.

 

Jeżeli chodzi o współpracę z agencjami – z pewnością dokonują one weryfikacji dokumentów kandydatek (czyli oszczędzają czas) i wstępnej selekcji. Nie są jednak niezawodne (doradzam czytanie opinii w internecie). Współpraca z agencjami nie zawsze skutkuje zatrudnieniem idealnej opiekunki do dziecka. Z mojego punktu widzenia – „zła” agencja stara się jak najszybciej znaleźć jakąkolwiek „dobrą” nianię. Zależy jej na czasie i szybkim zysku. Należy więc uważać i zawsze kierować się zdrowym rozsądkiem.

 

Raz jeszcze, jeżeli chodzi o poszukiwania niani, doradzam określenie „jej profilu” oraz znalezienie odpowiedzi na pytania:

 

– w jakim wieku powinna być opiekunka (studentka, wykwalifikowana niania, starsza Pani, która szuka dodatkowej pracy etc.),

– jakie powinna mieć umiejętności i kwalifikacje,

– ile powinna mieć lat doświadczenia w pracy,

– w jakim wymiarze godzin może dla nas pracować i czy jest mobilna,

– czy powinna być artystycznie utalentowana i kreatywna,

– jakimi cechami charakteru powinna się odznaczać,

– jak długo chciałaby współpracować,

– jakie są jej priorytety i cele na najbliższe dwa lata,

 

Oczywiście polecam zadanie pytań standardowych takich jak:

 

– proszę opowiedzieć o sobie,

– jakie są Pani zainteresowania, hobby,

– co Pani studiowała/studiuje i dlaczego,

– proszę opowiedzieć o dziecku, którym się Pani opiekowała, jakie były Pani obowiązki, co lubiła Pani robić z dzieckiem,

– jakie są Pani mocne a jakie słabe cechy charakteru,

– z czym sobie Pani nie radzi,

 

Dodam, że jako guwernantka współpracująca z agencją przechodziłam na etapie rekrutacji testy psychologiczne, których celem było stwierdzenie czy „nadaję się do współpracy z dziećmi”. Polecam więc określenie czy kandydatka na nianię jest typem introwertyka czy ekstrawertyka.

 

Życzę owocnych poszukiwań niani idealnej wszystkim opiekunom!

 

Podkreślam raz jeszcze, że kluczem do sukcesu we współpracy jest zawsze komunikacja, jasne określanie celów, zasad, reguł i priorytetów.

 

Proszę pamiętać, że najlepsza niania jest świadoma tego co robi tylko wtedy, kiedy pracodawca jasno określa czego od niej oczekuje.